poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 4

Amber i Fabian próbowali przekonać jakoś Trudy , by także mogli zostać w Domu . Ale ona była nie ugięta . Stwierdziła , że ja wystarczę Ninie . Gdy wszyscy z wielką niechęcią poszli do szkoły , zauważyłyśmy , że Victor również gdzieś wychodzi , a Trudy idzie na zakupy . Wykorzystałyśmy więc okazje i poszliśmy do gabinetu Victora . Każda szuflada miała karteczkę z napisem  . W żadnej nie było nic ciekawego z wyjątkiem jednej , która głosiła nazwę "Stowarzyszenie" . Niestety żeby otworzyć tę szufladę trzeba było znać kod i to był maksymalny problem . Wraz z Niną wymyślałyśmy przeróżne kody ale niestety się  to nie udało . Postanowiłyśmy , że przyjdziemy  tu następnego dnia z odpowiednimi narzędziami i sforsujemy to urządzenie . Na schodach usłyszałam kroki . Kroki Victora . Natychmiast stanęłyśmy przed biurkiem i udawałyśmy , że gadamy z Corbierrem . Victor żądał wyjaśnień , co nas tu sprowadza , a ja na poczekaniu wymyśliłam wymówkę , że przyszliśmy pogłaskać Corbierr'a . Pomruczał coś pod nosem i wygonił nas . W każdym bądź razie nie dowiedzieliśmy się niczego . Fabian i Amber przyszli do Domu Anubisa . Trudy robiła pranie , więc jak najszybciej  wślizgnęliśmy się do środka tunelu . Doszliśmy do opisywanej wcześniej ściany . Fabian przekręcał elementy tak , by pojawił sie kod . Ostatnia wyszukana przez niego data zgadzała się . Fabian wziął ją w kółko i ruszyliśmy dalej . Po drodze znaleźliśmy jakiś naszyjnik w kształcie oka . Fabian stwierdził , że jest to oko Horusa . Amber powiedziała , że będzie jej . Nagle na ścianie zauważyłam wypuklenie , które wraz z naszyjnikiem zaczęło świecić . Wyrwałam naszyjnik z ich rąk i przycisnęłam do wypuklenia  . Niestety nie zadziałało , więc spróbowała Nina . Jej się udało . Mała ścianka lekko się przesunęła i ujrzeliśmy pudełko . Otworzyliśmy je  . Była tam jakaś stara , wykonana z brązu kostka . Fabian próbował ją rozłożyć . W końcu kostka podzieliła się na mniejsze fragmenty , a my  otrzymaliśmy małą kartkę , na której było napisane coś jakimś dziwnym pismem . Jak zwykle Fabian wykazał się inicjatywą i powiedział , że są to hieroglify .  Nina powiedziała , że jest 21:30 , kolacja juz minęła a za pół godziny Victor upuszcza szpilkę . Zadecydowaliśmy wspólnie , że naszyjnik będzie nosiła Nina ponieważ się jej słucha . Po położeniu się do łóżek byłam bardzo podekscytowana dzisiejszym dniem oraz ciekawa drugiego dnia .

1 komentarz:

  1. Fajny ten rozdział xd dzieje się ;p
    http://smileforme2.blogspot.com/ zapraszam ;3

    OdpowiedzUsuń