piątek, 29 marca 2013

Rozdział 2


Poszliśmy do szkoły . Fizyka z Panem Sweetem . Okropnie mi się nudziło , Joy siedziała z Marą , a ja z Amber . Amber gadała by tylko o modzie więc klapa . Nina usiadła z Fabianem . Pewnie przypadli sobie do gustu : on nieśmiały , ona tajemnicza . Po lekcjach Alfie wymyślił , by zrobić Ninie inicjację w piwnicy . Wiąże się to z ryzykiem , ponieważ Victor może wejśc . Ale Lewis obiecał , że szczoteczkę weźmie na siebie . Wszyscy po obiedzie zeszliśmy do piwnicy . Alfie wymyślił , by nowa weszła do szafy i spędziła tam 5 minut . Było to banalne zadanie . Fabian próbował protestować , lecz Nina zabroniła mu tego i podjęła się wyzwania . Ja wymyśliłam o wiele bardziej trudniejsze i ekstremalne zadanie . Na regałach stały ampułki napełnione jakąś pomarańczową cieczą . Nina miała wypić tę ciecz . Jak zwykle Fabian pękał ale Nina bez słowa sprzeciwu uczyniła to . Po 1 minucie od wypicia nagle runęła na ziemię . Dostała drgawek . Okropnie się wystraszyłam i miałam wyrzuty sumienia . Wszyscy pośpiesnie uciekli , ja też . Został tylko Fabian i Amber . Amber poszła po Victora . Gdy ujrzał pustą ampułkę przy twarzy Niny wpadł w furię . W końcu odważyłam się z powrotem zejść na dół . Z Niną było coraz gorzej . Jej skóra stała się taka blada , usta sine , oczy podkrążone , nieprzytomna . Trudy wezwała lekarzy , a oni zabrali Martin do szpitala . 
Fabian był wstrząśnięty . Wieczorem zawołał mnie i Amber . Zeszliśmy do piwnicy , by pobrać próbkę tajemniczej cieczy , i powąchać co to jest . Lecz był poważniejszy problem : nad drzwiami piwnicy pojawiły się kamery . Nagle na dół zmierzał Victor . Pociągnęłam za sobą Fabiana i Amber do kuchni . Kopałam w co popadnie aż w końcu zrobiłam w jakiejś blasze dziurę . Była ona dosyć duża , wystarczająca by zmieściła się tam 1 osoba . Był to ogromny tunel . Ja weszłam pierwsza . Za mną Amber a na końcu niezbyt przekonany Fabian . Strasznie tam cuchnęło , było ciemno a tunel nadal ciągnął się w nieskończoność . W końcu dotarliśmy do jakiejś ściany , gdzie były przesuwane cyfry.Trzeba było je tak przesunąć by rozszyfrować kod . Fabian był pewny , że to jakaś data związana z wyprawą Frobishera do Egiptu , ale nie znał jej . Zrezygnowani poczęliśmy wracać . W holu , na fotelu siedział Victor , który prowadził ożywioną rozmowę przez telefon . Gdy nas zobaczył , pośpiesznie się rozłączył . 
Ozwał się beznamiętnym tonem : 
- Panna Martin napiła się  płynu do mycia . Jest z nią coraz lepiej . Jak tak dalej pójdzie , to za 3 dni wróci . Jutro Trudy może zabrać 2 chętne osoby , które chciałyby odwiedzić Ninę . Ustalcie z Trudy , kto idzie . Ustaliliśmy , że pójdę ja i Fabian . 
Kupiłam Ninie dużą , mleczną czekoladę na przeprosiny , a Fabian wziął kilka naukowych książek . 

I jak podobało się?  Myślę , że jest lepiej niż rozdział 1 . Wygląd już niedługo także się poprawi , ponieważ zamówiłam nagłówek u szabloniarki :) . 

4 komentarze:

  1. super rozdział. masz talent. obserwuję i liczę na rewanż :)
    zapraszam: young---forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada się ciekawy blog :>
    trzymam kciuki !
    http://contepariro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział. bardzo wciągający ;)

    iinvictuss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Czekam na więcej. :D

    OdpowiedzUsuń